4-4-2. Kto zdobędzie Złotą Piłkę? Piotr Koźmiński: Karim Benzema jednym z głównych kandydatów

Historyczna zmiana po meczach? "Sędziowie mogą tłumaczyć się mediom"

Czytaj też

Historyczna zmiana po meczach? "Sędziowie mogą tłumaczyć się mediom"

Głównym tematem środowego magazynu "4-4-2" był Robert Lewandowski i jego walka o Złotą Piłkę. Eksperci stwierdzili, że zawodnik powinien zostać doceniony nie tylko za 2021 rok, ale także poprzedni, gdy nagrody nie przyznano. Zdaniem Piotra Żelaznego, nie powinno się obniżać jego szans ze względu na nieudane dla Polaków mistrzostwa Europy. – To był najlepszy z jego wielkich turniejów. Był brany pod uwagę do najlepszych jedenastek, chociaż odpadł w fazie grupowej – stwierdził Piotr Żelazny.

Eksperci za głównego kandydata (obok Lewandowskiego) uznali Lionela Messiego. Inny rywal kapitana polskiej kadry jest jednak nieoczywisty. – Nie wiem na ile moje przecieki są wiarygodne, ale obok Lewandowskiego głównym kandydatem jest Karim Benzema – przyznał Piotr Koźmiński.

Pojawił się także temat Legii Warszawa i jej czwartkowej potyczki z Napoli w Lidze Europy. Eksperci stwierdzili, że spotkanie nie przesądzi o przyszłości Czesława Michniewicza, którego zespół zajmuje dopiero 15. miejsce w lidze. Z drugiej strony zastanawiali się, czy zespół nie powinien bardziej skupić się na krajowych rozgrywkach. – Co z tego, że będzie w Lidze Europy zbierać punkty i pieniądze, jak w przyszłym może nie zagrać w pucharach? – rozmyślał Dariusz Szpakowski. Zdaniem Zbigniewa Muchy, zawodnicy Legii bardziej są zmotywowani w pucharach niż w PKO Ekstraklasie. – Piłkarze w lidze nie są w stanie wykrzesać tyle, ile w pucharach – podkreślił.

Nie zabrakło także rozważań o przyszłych powołaniach do reprezentacji. Zwrócono uwagę na powroty po kontuzjach Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika, a także... możliwego powołania w przyszłym roku dla Matty’ego Casha. Paulo Sousa w weekend przebywał w Anglii, by porozmawiać z zawodnikiem i zobaczyć go w grze. – Jestem zwolennikiem, by każdy kto ma polski paszport, mógł zagrać w reprezentacji – przyznał Koźmiński, który wraz z Żelaznym zwrócił uwagę na ciągłe używanie w publicznej debacie określenia "farbowane lisy".

Historyczna zmiana po meczach? "Sędziowie mogą tłumaczyć się mediom"

Czytaj też

Historyczna zmiana po meczach? "Sędziowie mogą tłumaczyć się mediom"